Zdjęcie: Sakuyahime Project – http://sakuyahime.jp
„Marzę o podróży do Japonii, ale tam jest tak drogo…”
Taki stereotyp w pewnych okolicznościach ma sens – gdyż rzeczywiście niektóre miejsca są przyjemniejsze, jeśli ma się większy budżet. Lecz głowa do góry! Rezygnowanie z podroży do Japonii byłoby niewybaczalnym błędem.
Prawda jest taka, że Japonia dziś pełna jest niewyobrażalnych okazji cenowych dla turystów i biznesmenów.Przedsiębiorcy z zagranicy często pytają zespół TSO, jak rozkręcić biznes. Radzimy im także, jak zwiedzić Japonię za bardzo niewielkie pieniądze. Z Wami także podzielimy się poradami, jak zaoszczędzić na jedzeniu, przejazdach, noclegach, zwiedzaniu i pamiątkach. Aby uprościć rachunki przyjmijmy,że 3 zł = 100 jenów, choć jen jest czasem nawet słabszy.
Japonia – kraj wspaniałych okazji cenowych
Powód, że nagle Japonia stała się cenowo przystępna to nie tylko słaby jen. Nie tylko goście zagraniczni, ale także Japończycy odkrywają sposoby na to, jak cieszyć się codziennym życiem za mniejsze pieniądze. Choć abenomika przyniosła wytchnienie od długotrwałej recesji i deflacji, wielu usługodawców konkuruje ze sobą walcząc o japońskich klientów, których stać na mniej niż kiedyś. W miarę jak rynek wewnętrzny się kurczy wraz ze zmniejszającą się liczbą ludności i starzeniem się społeczeństwa, firmy nie tylko zwracają się na zewnątrz, ale także zaczynają koncentrować się na obcokrajowcach w Japonii. Cała Japonia wita zagranicznych turystów z otwartymi ramionami.
Szczególnie w Tokio widać wielu obcokrajowców, którzy przejechali do nas szukać skarbów – w tym grupy kupujących z Azji w Ginza czy Akihabara, a także inwestorów z Zachodu, Bliskiego Wschodu czy Azji polujących na cenne nieruchomości.
Jedzenie
Jedzenie i przejazdy to największe wydatki dla turysty. Lecz korzystając z naszych rad możesz jeść smaczne japońskie dania i nie wydać więcej niż 1.500 jenów (45 zł) dziennie – czasami wystarczy nawet 1.000 (30 zł). Zawsze podążaj za japońskimi studentami i młodymi pracownikami, którzy znają dobre, niedrogie restauracje – sieciowe i lokalne.
W Hanamaru Udon mała miseczka makaronu udon kosztuje tylko 130 jenów (3,9 zł) – a duża 330 jenów (9,9 zł). Może nie zaspokoi dużego apetytu, lecz wielodaniowy posiłek za 600 jenów (18 zł) odpędzi każdy głód. Jeśli chcesz spróbować wcinać makaron soba na stojąco, jak to robią Japończycy, to w Fujisoba najprostsze danie soba kosztuje 270 jenów (8,1 zł) a większe z mięsem 470 jenów (14,1 zł), wraz z różnymi dodatkami. Miseczka wołowiny Gyudon z sałatką kosztuje w Yoshinoya 400 jenów (12 zł). Możesz również spróbować makaronu ramen w Hidakaya za 390 jenów (8,1 zł). Nie wolno przegapić pierożków gyoza za 220 jenów (6,6 zł) i smażonego ryżu chahan/yakimeshi za 450 jenów (13,5 zł).
Para nigiri ze sławnego przenośnika w Sushiro i w innych franszyzowych sieciówkach sushi kosztuje 100 jenów (3 zł), chyba że wybierzesz luksusowe dodatki. Dobra okazja, aby porozmawiać z miejscowymi. Nie zapomnij odstawić brudnych naczyń na swoim stoliku, a nie na stoliku sąsiadów, bo wówczas to oni zapłacą za Ciebie!
Bardzo japoński wieczór na przeciętną kieszeń można spędzić w ulicznym pubie Omoide-Yokocho w Shinjuku lub w pubach franszyzowych, takich jak Watami.
Lokalne przysmaki, przekąski i napoje można kupować w supermarketach. Choć są trochę droższe, sklepy spożywcze to idealne miejsce, aby zabić głód kęsem ryżowych onigiri nadziewanych typowymi japońskimi smakami. Dolicza się 8% podatek konsumpcyjny (VAT). Ale i mimo to może wyjść nawet taniej, niż całodzienne wyżywienie poza domem w Twoim kraju.
Przejazdy
Na szczęście od 2016 roku LOT oferuje bezpośrednie i niedrogie loty z Warszawy do Tokio. Jeśli podróżujesz po Azji to pamiętaj, że na lotnisku Narita otwarto trzeci terminal przeznaczony wyłącznie dla tanich linii lotniczych.
Nigdy nie wsiadaj do taksówki, bo tak bardzo cię zaciekawiły te automatyczne drzwi. Lotnisko Narita położone jest dosyć daleko od Tokio, więc wsiądź do pociągu ekspresowego na linii Keisei, którym podróż do centrum kosztuje 1.280 jenów (36,4 zł). Oczywiście Narita Express i autobusy Airport Limousine za około 3.000 jenów (90 zł) są trochę wygodniejsze, ale czas przejazdu jest mniej więcej taki sam.
Z lotniska Haneda podróż jest krótsza i tańsza – kosztuje 400-490 jenów. Jeśli nie możesz doczekać się zwiedzania, to kup jednodniowy bilet łączony za 1.310 jenów (39.3 zł), z którym dojedziesz wszędzie tokijskim metrem, po podroży linią Keikyu z lotniska do stacji Sengakuji.
Do zwiedzania Tokio w ciągu następnych kilku dni polecamy 1-dniowy bilet otwarty na tokijskie metro za 600 jenów (18 zł).
Są dwa sposoby, aby tanio podróżować po Japonii. Pierwszy to nocny autobus. Podróż z Tokio do Kioto lub Osaki pociągiem Shinkansen kosztuje około 13.600 jenów (408 zł). Ale nocnym autobusem wyposażonym w toaletę ta sama podróż kosztuje tylko 2.700 jenów (81 zł). W autobusie można spać, więc dodatkowo zaoszczędzi się na hotelu.
Jeśli planujesz dłuższy pobyt, to z biletem Japan Railway Pass możesz wsiąść do większości pociągów Shinkansen i do wszystkich pociągów Kolei Japońskich – a pokrywają one swoim zasięgiem cały kraj. Bilet 7-dniowy kosztuje 29.110 jenów (873 zł), a 14-dniowy 46.390 jenów (1392 zł). Uwaga – bilet trzeba kupić przed przybyciem do Japonii.
Dobre wieści dla rodzin: w większości transportu publicznego dzieci podróżują za pół ceny.
Noclegi
Japońskie hotele kapsułowe są teraz sławne, lecz nadal są uważane za ciasne i niewygodne. W rzeczywistości jedno lub dwudniowy pobyt jest całkiem fajny i wygodny, wart tych 2.000-4.000 jenów (60-120 zł). Rezerwując nocleg na japońskich stronach internetowych można dużo zaoszczędzić (przykład).
Jeśli znasz trochę japoński bez trudu znajdziesz hotel dla biznesmenów z Wi-Fi za 2.500 jenów (75 zł). Ceny w przyjaznych dla obcokrajowców hotelach dla biznesmenów są także przystępne, np. 3.600 jenów (108 zł) za noc w Kangaroo Hotel.
W przypadku rodzin sposobem, aby zaoszczędzić na noclegach jest wynajęcie pokoju w prywatnym mieszkaniu. Roomorama i podobne strony oferują pokoje po 60-150 zł za noc dla całej rodziny. Choć wydaje się to dziwne, niektórzy turyści wynajmują taki pokój jako bazę na cały pobyt i odbywają codzienne podróże do różnych części Japonii korzystając z Japan Railway Pass i Shinkansen.
Ufni młodzi turyści korzystają z wymiany domów lub cieszą się japońskim wiejskim życiem jako Whoofers.
Zwiedzanie
Najlepiej mieć znajomego, który Cię oprowadzi. Ale w całej Japonii znajdziesz równie gościnnych przewodników ochotników. Lubią rozmawiać i nawiązywać przyjaźnie z obcokrajowcami. Powiedzą wam o miejscach zwykle odwiedzanych tylko przez tubylców, abyście poznali Japonię od podszewki. Oczywiście trzeba się im odwdzięczyć kupując bilet wstępu lub zapraszając na obiad.
Turyści ceniący niezależność mogą zwiedzić wiele ciekawych miejsc za darmo. W Tokio na pewno należy do nich stacja tokijskiego metra Meiji-jingumae. W świątyni Meiji w weekendy prawie co 15 minut można obejrzeć ślub w stylu Shinto. Świątynia znajduje się w pobliżu miejsca pielgrzymek kultury młodzieżowej zwanego Harajuku oraz ulicy z modnymi sklepami – Omotesando. Młodzież także często odwiedza pobliski park Yoyogi, to fajne miejsce, aby zjeść obento na lunch.
(Zdjęcie: Goro Kuroita)
Testowanie wielofunkcyjnego fotela do masażu w Shinjuku czy zabawa nowoczesną toaletą w Akihabara to oczywiście bardzo fajne sprawy. Ale my polecamy wizytę na rynku rybnym Tsukiji z samego rana. A jeśli po nocnej podroży autobusem musisz się wykąpać, skorzystaj z łaźni publicznej zwanej sento – prawdziwe doświadczenie kulturowe, którym zechcesz podzielić się z przyjaciółmi.
Pamiątki
Faworytami są oczywiście tradycyjne pamiątki z Kioto, Asakusa czy Bazaru Orientalnego w Omotesando. Ale koneserzy kupują ostre noże ceramiczne, termosy czy Heat-Tech (wytwarzająca ciepło bielizna z UNIQLO), nowoczesne bidety elektroniczne Washlet i garnki do gotowania ryżu do użycia w rodzinnym kraju.
Nie wolno ominąć sklepów „wszystko za 100 jenów”. Mogą przypominać sklepy „wszystko za 4 złotych” w Waszym kraju, ale wierzcie nam, wielu obcokrajowców prosi właśnie o pamiątki z ich japońskich odpowiedników, które tutaj nazywa się hyakkin. Niektóre z nich mają nawet trzy czy cztery piętra, jak Daiso na ulicy Takeshita w Harajuku. Sprzedają szeroki asortyment, od przyborów kuchennych, przez żywność i ubrania, po elektronikę (zegarki, ładowarki do komórek), a na metce z reguły widnieje 100 jenów (3 zł). Produkty w rzeczywistości pochodzą z Chin lub innych krajów azjatyckich, ale służą i Japończykom i turystom. Zresztą większość klientów tych sklepów to obcokrajowcy. Jeden specjalny prezent dla bliskiej osoby to piękny wybór. 100 upominków dla 100 znajomych to także dobry sposób, aby podzielić się wspomnieniami z Japonii.
Nie przegap okazji!
Mamy nadzieję, że przekonaliśmy Was, że można zwiedzić Japonię i przy okazji nie zbankrutować. Sekret polega na tym, aby wiedzieć, jak oszczędzać i jak wydawać, aby mieć z tego największe korzyści. Nawet przy ograniczonym budżecie można w Japonii spędzić naprawdę miłe chwile i zwiedzić ten piękny kraj, niekoniecznie chodząc po wydeptanych ścieżkach.
Za pomocą naszych biur na wynajem TSO pomaga głównie zagranicznym przedsiębiorcom stawiającym pierwsze kroki w biznesie w Japonii. Regularnie publikujemy informacje, mając nadzieję, że jak najwięcej osób odkryje urok i potencjał Japonii. Do ponownego zobaczenia na blogu – albo jeszcze lepiej – w Japonii!
(Autor: zespół TSO)